Tym razem młodzież naszej szkoły wraz z opiekunami spędziła 10 dni (14 – 23 maja 2017r.) w miejscowości Trouville-sur-Mer we Francji. Uczniowie i nauczyciele czterech partnerskich krajów poznawali kulturę , historię i zwyczaje Francji. Program wymiany wypełniony po brzegi: zajęcia w szkole, praca nad broszurą informacyjną i komiksem, zajęcia kulturowe, językowe, informatyczne, nauka jazdy konnej, dzień w Festylandzie. Zwiedziliśmy wiele przepięknych miejsc, powiedziałabym perełek Normandii, bo to właśnie tutaj, nad morzem Północnym, znajduje się nasza partnerska szkoła. Na początek Deauville- Trouville, późnej Rouen i Caen, następnie stolica Francji. W Paryżu bliskie spotkanie z ‚the Eiffel Tower’ , obrazy Moneta i nie tylko w museum Orsey, jak również wszystkie ważniejsze zabytki i budowle Paryża z Sekwany w trakcie godzinnego rejsu. Kolejnych niezapomnianych wrażeń dostarczył nam urokliwy Honfleur, miejscowość portowa, a następnie sławne kredowe klify Etretat. Zwieńczeniem naszego pobytu we Francji była całodniowa wyprawa do Le Mont Saint Michel, wyspy pływowej . Jest to drugie po Paryżu pod względem atrakcyjności miejsce turystyczne Francji. Wymianę należy uznać za bardzo udaną. A oto wypowiedzi uczennic, które brały w niej udział.


Kinga Łyda, uczennica klasy 2c
Wyjazd do Francji i zwiedzenie miasta miłości i zakochanych było dla mnie od zawsze wielkim marzeniem, więc kiedy dowiedziałam się, że nasza szkoła weźmie udział w projekcie Erasmus+ i jednym z państw partnerskich będzie Francja, wiedziałam, że musze się do niego dostać. I udało mi się. Ogromnie cieszyłam się na możliwości jakie może przynieść ten projekt, że uda mi się poprawić moje umiejętności komunikacyjne w języku obcym, poznać francuską kulturę i zwiedzić kawałek innego świata.
Czy miałam jakieś wątpliwości przed wyjazdem? Chyba jak każda z nas trochę obawiałyśmy się do jakich rodzin trafimy i czy będziemy się w stanie z nimi porozumieć. W moim przypadku te wątpliwości zaraz zostały rozwiane zaraz po przyjeździe. Zostałam bardzo serdecznie przyjęta przez swoją francuską rodzinę o której mogę mówić wyłącznie w samych superlatywach. Są to bardzo ciepli i mili ludzie, którzy służyli mi pomocą, gdy czegoś nie wiedziałam i zawsze informowali mnie o planach na następny dzień. Najbardziej podobały mi się wieczorne spotkania przy obiadokolacji z ich przyjaciółmi, z których mogłam dowiedzieć się wielu rzeczy o kulturze francuskiej i ich sposobie bycia. Pomimo iż wydaje się, że posiłek w Francji trwa w nieskończoność i wielu obcokrajowców może uważać to za nużące i nudne siedzieć tyle czasu przy stole, mnie to zupełnie nie przeszkadzało. Czas ten spędziliśmy w radosnej atmosferze, śmiejąc ze stereotypów, które zostały przypisane Francuzom i Polakom. Pomocne dla mnie było to, że mama mojego korespondenta mówiła w języku angielskim, więc mogę powiedzieć, że była moim osobistym tłumaczem, dzięki czemu mogłam wszystko zrozumieć i włączyć się do rozmowy. Oprócz wzajemnej nauki naszych ojczystych języków, podczas tych wieczornych spotkań udało mi się skosztować przysmaków francuskich takich jak talerz serów, crème brulee czy sławne escargots, czyli ślimaki. Powtarzając sobie, że nie wiadomo kiedy taka okazja przydarzy się ponownie, udało mi się przełamać i ich spróbować, ale przeżycia z tym związane wolę zachować dla siebie.

Mieszkałam w mieście Honfleur, z przepięknym portem i zabytkowym kościołem. Honfleur było jednym z punktów naszych wycieczek. Oprócz tego udało nam się zwiedzić Rouen, Deauville, gdzie dużo czasu spędzaliśmy rekreacyjnie na plaży, Mont Saint Michelle- jedną z głównych atrakcji Francji i klify w Etretat. Niestety pogoda w ostatnim miejscu nam nie dopisała, deszcz i ostry wiatr ograniczyły nasze zwiedzanie, ale pomimo tego miejsce to pozostawiło po sobie imponujące wrażenie. Wiadomo, że największą atrakcją, na którą czekała każda z nas był Paryż. Zwiedziliśmy Muzeum Orsay, byliśmy pod wieżą Eiffla i wybraliśmy się na rejs po Sekwanie, na którym udało nam się zrobić dużo pamiątkowych zdjęć. Wycieczka ta pozostawiła po sobie niedosyt, gdyż nie udało nam się zwiedzić wszystkich zaplanowanych miejsc, ale jak mawiają nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, gdyż dzięki temu zyskałam powód by tam powrócić.

Jeśli chodzi o to co po wymianie, to z niecierpliwością czekam na kolejne spotkanie z naszymi przyjaciółmi w marcu, kiedy będziemy ich gościć w naszych domach. Mam nadzieję, że kontakty jakie nawiązałam z osobami z grupy projektowej i rodziną , u której spędziłam wymianę nie zostaną zerwane i jeszcze kiedyś się zobaczymy i powspominamy to wydarzenie przy lampce francuskiego wina i polskich pierogach.

Paulina Serafin – uczennica klasy 1b
14 maja bieżącego roku rozpoczęliśmy naszą przygodę – wyjazd do Francji w ramach projektu Erasmus +.
Wylecieliśmy o godz. 14:30 z lotniska w Krakowie, a już około godz. 17 byliśmy w Beauvais. Później busem dotarliśmy do Trouville, gdzie czekali na nas nasi korespondenci wraz ze swoimi rodzinami.Właśnie tak wyglądał początek wymiany. Kolejne dni spędziliśmy na przygotowywaniu broszury oraz komiksu podczas zajęć w szkole, zwiedzaniu okolicy, na wyjazdach do naprawdę niesamowitych miejsc, takich jak Paryż, Etratat, Le Mont Saint – Michel i wielu innych. Byliśmy również w parku rozrywki o nazwie Festyland, gdzie świetnie bawiliśmy się z naszymi erasmusowymi przyjaciółmi z Francji, Hiszpanii i Turcji. Dzięki noclegowi i przebywaniu na co dzień w domach rodzin francuskich mieliśmy możliwość poznania ich życia codziennego, tradycji i kultury. Niestety, to co dobre zwykle szybko się kończy i po cudownie spędzonych 9 dniach we Francji musieliśmy pożegnać naszych zagranicznych przyjaciół oraz ich rodziny, co było niezmiernie smutne, ponieważ w tym krótkim czasie zdążyliśmy stworzyć ze sobą silne więzi. 23 maja wróciliśmy do naszych polskich domów i teraz z niecierpliwością czekamy, aż Francuzi przyjadą na wymianę do nas, czyli na marzec 2018. Erasmus + dał nam coś, co będziemy pamiętać i miło wspominać do końca życia, a zawarte nowe znajomości mogą potrwać długie lata.


Monika Kloc – uczennica klasy 1a
Francja jest cudownym krajem. Dzięki projektowi „Erasmus +”, realizowanemu w naszej szkole, miałam okazję tam pojechać, zwiedzić niesamowite miejsca, poznać cudownych ludzi i ich kulturę. Odwiedziliśmy wiele wspaniałych miejsc, t.j. Mont-Saint-Michel, klify w Etretat, Musée d’Orsay, a to tylko część z tych, które było nam dane zobaczyć.

Poza cudownymi zabytkami, we Francji są również wspaniali ludzie. Dzięki temu projektowi miałam okazję mieszkać prawie tydzień u rodziny francuskiej, poznałam (choć w niewielkim stopniu) ich kulturę, język i relacje rodzinne, skosztowałam parę tradycyjnych dań francuskich. Jedne były lepsze, drugie gorsze, ale zawsze jest to przeżycie nie do opisania.
Mój korespondent był bardzo gościnny i przyjazny, dlatego nie mogę się doczekać jego przyjazdu do Polski, abym mogła pokazać mu naszą tradycję.
Bardzo się cieszę, że miałam możliwość być jednym z nielicznych uczestników tej wymiany. Mam nadzieję, że to dopiero początek wspaniałej przygody i nowych znajomości.

Monika Siedlik -uczennica klasy 2a
W dniach od 14.05 do 23.05.2017 miałam przyjemność wziąć udział w międzynarodowej wymianie młodzieży krajów Unii Europejskiej. Panstwem ktore gościło mnie i moich przyjaciół z Polski była Francja, w projekcie uczestniczyły jeszcze inne kraje takie jak Hiszpania i Turcja. Wybrałam Francje, ponieważ bardzo chciałam poznac kulturę, język, obyczaje i charakter francuzow. Jednym z moich marzeń było zwiedzenie stolice Francji – Paryż . Co sie udało . I warto też dodac ze lot samolotem był moim pierwszym w życiu.
Program zwiedzania tego pięknego państwa był bardzo urozmaicony. Miałam okazje zwiedzić przepiękne miasta i poznac ich historie, zabytki, zrozumieć ich kulturę, nauczyć sie języka francuskiego i oczywiscie swietnie sie bawić podczas integracji z młodzieżą.Zwiedzaliśmy bardzo często i intensywnie. Wszystkie wycieczki były dobrze zaplanowane i przepełnione pięknymi widokami. Moim zdaniem najpiękniejszymi miejscami które zwiedziliśmy były klify Etratat , w prawdzie pogoda była fatalna ale nic nie było w stanie zepsuć moich wrażeń gdy zobaczyłam cos tak zachwycającego. Kolejnym pięknym i wartym uwagi miejscem był Le Mont Saint – Michel i oczywiscie stolica Francji – Paryż i symbol tego miasta, czyli zapierająca dech w piersiach wieża Eiffel. Nie spodziewałam sie ze jest tak widowiskowa i ogromna!
Byłam zachwycona jej widokiem i atmosferą panująca w około.
Kolejnym ciekawym miejscem było Musée d’Orsay – ogromne, piękne i przepełnione wystawami, obrazami i pomnikami muzeum.
Nie moge nie wspomnieć o miescie w którym mieszkałam i o morzu! Była to miejscowość o nazwie Cabourg. Około dwa kilometry od mieszkania w którym żyłam 9 dni było morze, ktore wywarło na mnie ogromne wrażenie.. To był moj pierwszy raz nad morzem i taki niezapomniany!
Poznałam wielu dobrych ludzi innych narodowości. Turcy jak i Hiszpanie oraz Francuzi byli dla nas bardzo przyjazni. Nigdy nie zapomne tych kilku dni spędzonych w tak pięknym kraju jak Francja.
Wiktoria Guo – uczennica klasy 2c
Erasmus + to najbardziej niesamowita przygoda jaka przytrafiła mi się w życiu. Kiedy projekt ogłaszany był w szkole bałam się, jak sobie poradzę, czy będę potrafiła porozumieć się z osobami z zagranicy. Gdy tylko dotarliśmy na miejsce i kiedy poznałam moją francuską korespondentkę-Juliette oraz jej rodzinę moje wątpliwości zostały rozwiane. Poznałam kulturę, kuchnię oraz tradycję kraju, zobaczyłam wiele pięknych miejsc, m.in. katedrę w Rouen, muzeum Orsay i wieżę Eiffla w Paryżu czy przepiękne klify w Etretat. Przez cały pobyt we Francji coraz lepiej poznawałam się z innymi ludźmi i świetnie nam się ze sobą rozmawiało i spędzało czas. Każdy był bardzo pozytywny, przyjazny i otwarty na nowe zagraniczne znajomości. Cały ostatni dzień we Francji spędziłam z Juliette, było mi bardzo ciężko pożegnać się z nią jak i z innymi erazmusowymi przyjaciółmi, bardzo się ze sobą przywiązaliśmy więc trudno było wracać do Polski. Myślę, że będę utrzymywać z nimi kontakt nawet po zakończeniu projektu Erasmus +. Czekam kiedy znowu zobaczę się z francuskimi, hiszpańskimi oraz tureckimi przyjaciółmi w marcu u nas w Polsce.

